Krzysztof Głowacki miał pozytywny wynik testu na Covid-19 i jego walka o pas WBO z Lawrence’em Okolie została odwołana. Propozycję zastąpienia Głowackiego dostał Michał Cieślak.
– To było zapytanie, nie chciałbym tego nazywać ofertą, bo nie było cyferek ani konkretów. Odpowiedzieliśmy, że Michał walczy z Taylorem Mabiką na Polsat Boxing Night. Jeśli są zainteresowani i nic się nie wydarzy w sobotę, to jesteśmy chętni, ale najważniejsza dla nas jest sobotnia walka – mówi Tomasz Babiloński, współpromotor Cieślaka.
Babiloński dodaje: Myślę, że Eddie Hearn nie będzie czekał dwa dni na zastępstwo w walce o MŚ. Moim zdaniem jeszcze dziś lub jutro ogłoszą zastępstwo. Nie będą na nas czekać, bo zdają sobie sprawę, że ryzyko jest duże. Mabika nie jest zawodnikiem, który kładzie się w pierwszym rundach i oni o tym wiedzą. Musimy też wziąć pod uwagę, że Michał nie walczył jedenaście miesięcy. Nie jest mięsem armatnim i nie będzie jeździł na każde zawołanie.
Przeczytaj także: Andrzej Wasilewski: Dla Głowackiego to jest katastrofa
W sobotę odbędzie się gala Polsat Boxing Night, której głównym bohaterem będzie Michał Cieślak. – Do gali PBN przygotowywaliśmy się przez kilkanaście tygodni. Gdyby to było tydzień wcześniej, to mielibyśmy większą łamigłówkę. Jutro mamy ceremonię ważenia, wszystko jest przygotowane pod wielki event. W tak krótkim czasie nie znajdziemy zastępstwa dla Michała. Przecież nie zrobimy walki wieczoru Piątkowska vs Gumienna – tłumaczy Babiloński.
Cieślak ma już za sobą jedną walkę o mistrzowski pas. W styczniu 2020 roku przegrał na punkty z Ilungą Makabu pojedynek o pas WBC.
– Wiemy, że jak Cieślak pokaże się z dobrej strony w sobotę, to ta czy inna oferta wróci. Michał wyrobił sobie nazwisko w walce z Makabu. Trzeba zachować spokój. Michał jest profesjonalistą i to zamieszanie mu nie zaszkodzi – kończy Babiloński.
Przeczytaj także:
Babiloński o karcie PBN: To nie jest najlepszy czas dla matchmakera
Piątkowska: Trochę mnie kusi, żeby sprawdzić się w walce na gołe pięści
