Dolary nie rosną na drzewach. Szeremeta potraktował boks jak biznes

Kibice uważają, że Kamil Szeremeta to gość z jajami, bo wziął walkę z Jaime Munguią. Maćkowi Sulęckiemu zarzucają, że nie ma jaj, bo z walki z Munguią zrezygnował. A sprawa wygląda tak: Szeremeta potraktował boks jak biznes, a Sulęcki jak sport. Jaja nie mają tu żadnego znaczenia.

Kamil Szeremeta przed wyjazdem do El Paso nie opowiadał romantycznych historii, że bierze walką z Munguią, bo chce spełnić marzenia, że chce zapisać się w historii polskiego boksu i inne bla, bla, bla. W rozmowie z Michałem Koprem mówił, że chce się nachapać kasy, póki jest okazja. Gdyby Kamilowi mieli płacić za wygrane rundy, pewnie zrezygnowałby z walki, bo w takim przypadku mógłby wrócić bez kasy do Polski. W boksie jednak płacą z góry. Po obejrzeniu wywiadu z Kamilem, pomyślałem: ma chłop rację, niech zarabia.

Przecież dolary nie rosną na drzewach pod domem Kamila, a takie okazje, jak walka z Munguią nie zdarzają się codziennie. Wiem, że pomyślicie teraz: ale przecież to nie miało za wiele wspólnego ze sportem. No nie miało, ale przecież boks to jest przede wszystkim biznes. Sport jest na końcu tego biznesowego łańcucha. Jeśli myślicie inaczej, to zazdroszczę. Szeremeta potraktował boks jak biznes. Miał do tego prawo. Oprócz zdrowia nie miał nic do stracenia.

A że jego walka z Munguią nie wywoływała u kibiców wielkich emocji to już inna sprawa. Przed pojedynkiem nurtowało mnie tylko jedno pytanie: jak długo wytrzyma Kamil? Stawiałem, że nie dotrwa do ósmej rundy i nie dotrwał. Nie wyszedł do siódmej, ale wcześniej stawiał twardy opór. Nie przewrócił się po pierwszym ciosie i nie uciekł do szatni. Oczywiście nie jest to powód, żeby robić z niego superbohatera, ale wstydu nie przyniósł. Nikt nie będzie wytykać go palcami. Porażka pewnie go boli, ale wystarczy, że spojrzy na przelew za walkę i humor mu się poprawi.

Kiedyś fajną rzecz powiedział mi Mariusz Grabowski, gdy rozmawialiśmy o Robercie Parzęczewskim. Wklejam cytat, bo jest ciekawy: “Robert Parzęczewski miał kiedyś ofertę walki o mistrzostwo świata z Siergiejem Kowaliowem, moim zdaniem powinien ją przyjąć. Pieniądze były naprawdę duże, ryzyko też było duże, ale można przegrać za 300 tysięcy dolarów, ale można też za 40 tysięcy złotych.”

Robert Parzęczewski nie przyjął oferty, bo uznał, że jeszcze nie jest gotowy na takie wyzwanie. Na kasie mu nie zależało, bo postawił na sport, na marzenia, chciał być mistrzem świata. Później z tych samych powodów odrzucił oferty walki z Callumem Smithem, za też fajne pieniądze. Dalszą część historii znacie – Parzęczewski przegrał z Khusanovem i na duże oferty musi poczekać. Ale nie ma pewności, że je otrzyma. Kamil Szeremeta nie chciał czekać i skorzystał z okazji. Jemu łatwiej było tak postąpić, bo pewnie po walce z Gołowkinem oswoił się z myślą, że nie będzie mistrzem świata.

Nie chodzi o to, żeby krytykować Parzęczewskiego czy Maćka Sulęckiego, którego musimy włączyć do tej historii. Sulęcki odrzucił ofertę walki z Munguią, bo nie mógł porozumieć się z promotorem w kwestii przygotowań do walki. Sulęcki podszedł do sprawy sportowo a nie biznesowo. Kibice zaczęli komentować, że nie wziął walki, bo nie ma jaj. Głupia teza, bo akurat Maciej w ringu pokazywał, że ma charakter do tego sportu. Po prostu nie dogadał się z promotorem i zrezygnował z walki z Munguią. Szkoda, bo jego kariera ostatnio wyhamowała.

Sulęcki po walce w El Paso zamieścił na twitterze wpis, w którym skrytykował Szeremetę.

“Szanujmy się przede wszystkim jako sportowcy” – to były niepotrzebne słowa. Kamil mu tej walki nie zabrał, wskoczył na jego miejsce, więc Maciek mógł sobie darować. Ale skoro już napisał, to może ten tweet będzie nawozem pod walkę Sulęcki vs Szeremeta. Na papierze Sulęcki byłby faworytem, ale to nie byłby mismatch. Ich walka mogłaby wygenerować podobne emocje do starcia Mateusza Masternaka z Adamem Balskim. A przecież w Rzeszowie sporo się działo.

Biznesowo (znowu ten biznes) trudno będzie spiąć taką walkę, bo polski rynek ma swoje ograniczenia. Swoją drogą ciekawe, czy Kamil Szeremeta po dwóch dużych wypłatach nie będzie miał problemu z przestawieniem się na polskie gaże.

DODAJ ODPOWIEDŹ

Top Reviews

Video Widget

gallery