Fiodor Łapin chce odejść z grupy Knockout Promotions. Zaskoczony tym nie jest Andrzej Wasilewski. – Śledzę rynek i myślę, że trzymam rękę na pulsie. Jeśli istotni ludzie z naszej organizacji pojawiają się w konkurencyjnej telewizji, to ja dostaję takie informacje zanim winda wjedzie na piętro zarządu – mówi promotor w rozmowie z PoGongu.
Fiodor Łapin w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego potwierdził rozwód z Knockout Promotions. – Najpierw chcę porozmawiać z Andrzejem Wasilewskim. Będę się rozstawał z grupą, ale musimy ustalić pewne rzeczy. W ostatnich latach jestem tu dlatego, że mam bliski związek z chłopakami i chciałbym ich dalej trenować – mówi Łapin.
„To jest wyjątkowo zły czas na takie decyzje”
Do rozmowy trenera z Andrzejem Wasilewskim jeszcze nie doszło. – Nie chcę za dużo o tym mówić. Tak naprawdę o ewentualnych istotnych zmianach w naszej grupie, po 17 latach współpracy i wielu wspólnych sukcesach, dowiaduję się z mediów – mówi Andrzej Wasilewski.
– Nie jestem zaskoczony informacją, że trener Łapin nosi się z zamiarem zmiany firmy, w której pracuje i zmiany charakteru wykonywanej pracy. Nieprzypadkowo od pewnego czasu mamy kilku trenerów i nieprzypadkowo już pół roku temu zrezygnowaliśmy z własnego centralnego gymu – mówi Andrzej Wasilewski.
Promotor dodaje: To jest wyjątkowo zły czas na takie decyzje. Można było poczekać, aż chłopaki stoczą swoje walki życia. Można było to załatwić w inny sposób. To jest zachowanie nieodpowiedzialne w stosunku do zawodników i bardzo nie w porządku w stosunku do grupy jako przedsiębiorstwa.
Co dalej ze współpracą Łapina z zawodnikami Knockoutu?
Fiodor Łapin mimo planowanego odejścia z Knockout Promotions chce dalej współpracować z pięściarzami, których do tej pory trenował. Trener twierdzi, że nie wyobraża sobie, by zabrakło go w narożniku Krzysztofa Głowackiego w jego najbliższej walce o mistrzostwo świata.
– Nie wyobrażam sobie, żeby w najbliższych walkach Krzyśka Głowackiego czy Kamila Szeremety w ich narożniku był inny trener niż Fiodor Łapin. W przyszłości, z mojego punktu widzenia, zmiany w ich sztabie trenerskim są bardzo prawdopodobne – mówi Wasilewski.
Głos w sprawie zmiany trenera zabrał Kamil Szeremeta, który jest przymierzany do walki o pas mistrza świata z Giennadijem Gołowkinem.
– Jestem z trenerem na dobre i na złe i mam nadzieję, że zawsze będziemy trenować razem. Chcę nadal mieć Fiodora Łapina w narożniku, bo przy nim czuję, że z każdym treningiem jest progres. Nie wyobrażam sobie zmian. Nie zapominam również o tym, że wiele zawdzięczam Andrzejowi Wasilewskiemu – mówi Szeremeta w rozmowie z magazynem Ring TVP Sport.
Trener i promotor nie chcą rozmawiać przez media
Trener Łapin ma rozpocząć współpracę z nową na polskim rynku grupą promotorską – Queensberry Polska. – Nie chcę jeszcze o tym mówić. I znowu wracam do początku – muszę porozmawiać z Andrzejem, bo to on musi się dowiedzieć jako pierwszy – tłumaczy Łapin w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Według ustaleń TVP Sport Fiodor Łapin w nowej grupie „miałby być nie tylko trenerem-koordynatorem, ale również jednym ze „wspólników” biznesowych projektu.”
– Proszę mi wybaczyć, nie chcę dzisiaj grzebać w sprawie. Najważniejsi są zawodnicy i ich kariery sportowe. W tej chwili skupiamy się na mistrzowskiej walce Krzyśka Głowackiego. Na walkę o pas czeka Kamil Szeremeta. Nie chcę rozmawiać z trenerem przez media – kończy Wasilewski.